Dosyć często spotykam na forum zapytania o alternator. W związku z tym mogę zaproponować prosty układ pomagający w sprawdzeniu uzwojeń i diod alternatora. Jest on tak prosty, że każdy wykona go bez najmniejszych problemów.
Co jest potrzebne:
Żarówki szt. 2 - najlepiej 12V/50mA.
Diody prostownicze szt. 2 - dowolnego typu o prądzie 1A lub więcej (BYP401-50)
.
Wyłącznik szt. 2.
Oto schemat próbnika :
Opis przyrządu:
Do budowy przyrządu potrzebne są dwie żaróweczki o małym prądzie świecenia.
Należy pamiętać, że prąd będzie płynął przez diody alternatora (
wprawdzie diody robocze wytrzymują chyba 40 A no ale pomocnicze nie) oraz przez diody przyrządu.
Można wykorzystać do tego celu np. żarówki 12V/50mA a układ
zasilać napięciem 9V. Wtedy, przy szeregowym połączeniu żarówek obie lekko
żarzą. Taki przypadek występuje, gdy alternator nie jest podłączony lub,
gdy jest sprawny. W żadnym wypadku prąd nie może przekraczać 1A !!! (
<= 12V/12W). Należy brać pod uwagę źródło zasilania - np. zasilając
bateryjką ( np. 2 baterie płaskie 4,5V) należy stosować żarówki o jak
najmniejszym poborze prądu. Włącznik „w1” służy do włączania
zasilania natomiast włącznikiem „w2” zmieniamy opcje pomiaru.
Próbnik ma zastosowanie do wielu przypadków np. pomiar elementów półprzewodnikowych płytki alternatora, pomiar uzwojeń, sprawdzanie przejść obwodów itp.
Poniżej opiszę sposób sprawdzenia alternatora. Inne zastosowanie będzie opisane na innej stronie. W tym opisie nie spotykamy się z rozwartym przełącznikiem W2 lecz proszę z niego nie rezygnować - może się jeszcze przydać.
Tutaj jak widzimy zaświeci się lampka L2. To niezależnie od tego która z diod plusowych uległa uszkodzeniu jak również do której diody przyłożymy przewód kontrolny K. Może być tylko widoczny spadek jasności świecenia żarówki. Mimo to przewód kontrolny K należy przykładać kolejno do każdych złącz diod ( w miejscu połączeń z uzwojeniem) bowiem przerwanie uzwojenia może spowodować błędny odczyt. Aby rozgraniczyć usterkę i znaleźć uszkodzoną diodę należy odłączyć diody od uzwojeń. Przykładając kolejno przewód K do diod znajdujemy uszkodzoną diodę (zaświeci lampka).
Tutaj to już większy problem. Przyczyną może być zwarcie diody minusowej lub zwarcie uzwojenia do masy. Dlatego proponuję odłączenie uzwojeń od diod od razu - przed przystąpieniem do pomiarów. Jak alternator nie pracuje prawidłowo to i tak czeka nas częściowa rozbiórka.
Plus ( +B) przykładamy do zacisku +D ( diody wzbudzenia). Przewód kontrolny przykładamy kolejno do pkt. 1, 2, 3. Zaświecenie lampki L2 oznacza zwarcie diody.
Plus ( +B) przykładamy do zacisku +B ( diody plusowej). Przewód kontrolny przykładamy kolejno do pkt. 1, 2, 3. Zaświecenie lampki L2 oznacza zwarcie diody.
Jak widać na schemacie lampka L2 powinna świecić cały czas. Zgaśnięcie lampki sygnalizuje brak przejścia ( przerwa na diodzie plusowej).
Tutaj postępujemy trochę inaczej. Otóż przewód kontrolny przykładamy do minusowych końcówek diod ( do masy) a przewód plusowy przykładamy kolejno do pkt. 1, 2, 3.
Tutaj sprawa jest oczywista. Na rys. 1 brak świecenia lampki oznacza przerwę w uzwojeniach. Natomiast na rysunku 2 - zaświecenie lampki oznacza zwarcie uzwojenia do masy.
Oczywiści pomiary można dokonać i w innym układzie - ale to już indywidualna sprawa zależna od pomysłowości i wprawy użytkownika.