Podstawy zasilania - kilka porad.
Stan techniczny obwodu zasilania w energię elektryczną ma istotny wpływ na
sprawne funkcjonowanie całej instalacji elektrycznej pojazdu. Głównym
symptomem uszkodzenia jest brak lub zbyt mała wartość prądu ładowania.
Uszkodzenia w obwodzie zasilania generują cztery rodzaje objawów:
1.
Brak prądu ładowania powoduje ciągłe świecenie lampki
kontrolnej. Usterka wskazuje na uszkodzenie alternatora lub regulatora
napięcia.
2.
Niedoładowywanie akumulatora powoduje gaśnięcie lampki
kontrolnej dopiero przy dużych prędkościach obrotowych; występują
trudności w trakcie rozruchu silnika spowodowane rozładowaniem akumulatora;
3.
Przeładowywanie akumulatora objawia się poprzez nadmierne, ciągłe
wychylenie na "+" wskazówki amperomierza, intensywne gazowanie
elektrolitu połączone z jego wyrzucaniem przez otwory korków wlewowych. W tym
wypadku uszkodzeniu uległ regulator napięcia.
4.
Słabe żarzenie lub migotanie lampki kontrolnej przy dużych prędkościach
obrotowych wału korbowego silnika spalinowego. Objaw ten jest wynikiem zbyt dużych
spadków napięć w obwodzie: włącznik zapłonu (stacyjka), połączenia
przewodów obwodu sygnalizacji, szczotki - komutator.
Niezmiernie ważną sprawą jest prawidłowe połączenie masy w obwodzie:
akumulator - alternator - silnik - rozrusznik - komputer ( moduł). Jest to
szczególnie bardzo ważne w samochodach z układami wtryskowymi.
Jak to sprawdzić? - bardzo prosto. Podpinamy się jednym przewodem do klemy
minusa akumulatora ( najlepiej przyrządem elektronicznym z automatyczną zmianą
polaryzacji), Ustawiamy przyrząd na zakres 1V lub podobny. Drugi przewód
przyrządu będziemy podłączać kolejno do różnych odbiorników prądu. I
tak:
- Podłączamy przyrząd pomiędzy
akumulatorem (minus) a masą. Obserwujemy, co się dzieje w momencie
uruchomienia rozrusznika. Nie powinno być żadnego spadku napięcia. Jeżeli
pokaże się potencjał to znaczy, że mamy kiepski styk połączenia masy z
akumulatorem.
- Oczyszczamy w jakimś
miejscu obudowę rozrusznika i również sprawdzamy różnicę potencjału.
Oczywiście musi być 0V.
- Uruchamiamy silnik i przystępujemy
do dalszych pomiarów.
- Oczyszczamy w jakimś
miejscu obudowę alternatora i podłączamy końcówkę przyrządu.
Uruchamiamy silnik. Różnica napięć musi wynosić 0V. Napięcie rzędu
0.5V to już tragedia. Jeżeli tak jest należy dokonać dodatkowego połączenia
alternatora z masą.
- Jeżeli pkt 1 i 2 jest OK to
sprawdzamy masę silnika - minus akumulatora - masa silnika. Oczywiście
tutaj również potencjał musi wynosić 0V. Można jeszcze ( a nawet
wskazane jest) sprawdzenie potencjału pomiędzy masą alternatora a masą
silnika. To, że alternator przykręcony jest kilkoma śrubami do silnika
nic nie znaczy. Jeżeli jest różnica potencjału to należy dodatkowo połączyć
obie masy. Jest to niezmierne ważne, bo może się okazać, że prąd płynie
poprzez np. uzwojenie dmuchawy.
- Włączamy wszystkie
odbiornik prądu ( np. światła) i sprawdzamy różnice potencjału pomiędzy
minusem akumulatora a minusem minusowym przewodem na odbiorniku. Tutaj na
pewno będą różnice potencjału spowodowane spadkiem napięcia na
przewodach - należy starać się, aby były one znikome.
- W ten sposób można również
sprawdzić "pewność" masy na tylnej klapie, ogrzewaniu szyby
itp. - oczywiście przy załączonych odbiornikach prądu
- Przy wyłączonym silniku i
odłączonym akumulatorze sprawdzić wszelkie połączenia masy. Odkręcić,
oczyścić, zakręcić i nasmarować. Unikać smarowania miejsca połączenia
nieznanym smarem - może utrudnić przewodzenie. Można smarować smarem
grafitowym lub innym, ale przewodzącym ( niestety nie znam nazwy).
- Problem jest natomiast z
sprawdzeniem potencjału modułu. Tutaj można jedynie sprawdzić stan połączenia
poprzez odkręcenie przewodów - oczywiście przy wyłączonym silniku i zapłonie
a najlepiej przy odłączonym akumulatorze. Praktycznie wszystkie przewody
masy podłączone do modułu powinny mieć taką samą oporność, ale bez
specjalistycznego mostka pomiarowego nikt nie jest w stanie tego sprawdzić.
- W razie problemów - próbować
się ze mną skontaktować. Możliwe, że uda mi się pomóc.
Dlaczego to takie ważne?. Spora ilość czujników wykorzystuje swoją
obudowę jako masę. Inne natomiast są połączone za pomocą przewodów. A co
się może dziać jak np. komputer ma inne napięcie niż czujnik? Ojjj sporo różnych
nieciekawych rzeczy trudnych do przewidzenia. Jakiekolwiek różnice potencjałów
robią komputer sterujący w jajo i mamy efekty w formie dziwnych wystrzałów z
rury, nadmiernych ilości zużytego paliwa, gaśnięcia silnika na biegu jałowym.